Dia de los muertos czyli halloweenowe paznokcie po meksykańsku :)

Hej!
Zrobiło się ostatnio paznokciowo u mnie na blogu :)
Jeden powód jest taki, że biorę udział w kilku projektach.
Drugi- to, że mam okropne problemy z tabletem i napisanie najkrótszego posta sprawia mi trudność.
Mam nadzieję, że paznokciowe notki również Ci przypadną do gustu ;)
Nie przedłużając- przygotowałam wreszcie zdobienie trzeciego tygodnia projektu Frambuesy- Meksykańskie Halloween.

Do wykonania paznokci użyłam:

Bazy Essence Studio nails 24/7
Lakieru z sieciówki La Halle, No Excuse, Purple Rain
Farbek akrylowych
Żółtego pigmentu z Nocibé
Top coat'u Seche Vite

Tak sobie pomyślałam, że pewnie moje współuczestniczki wymalują na paznokciach Sugar Scull dlatego ja na swoich postanowiłam go nie umieszczać.
By pozostać jednak w klimacie święta zmarłych w radosnym nastroju, postawiłam na śmierć z kosą, w różowej pelerynie :)
Muszę przyznać, że zamysł wydawał się nieco zabawniejszy zanim wykonałam wzór :D

Środkowy i wskazujący palec połączyłam we wzór wstęgi wieńca nagrobnego oraz ozdobiłam różami, trochę w stylu vintage.
Nie wiem dlaczego ale najbardziej odpowiadającym mi do tego tematu rodzajem rysunku był ten lekko wzorowany na tatuażach pin up. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że moje kwiaty przypominają lekko stare witraże ale może to tylko moje widzi mi się ;)

Zajrzyj koniecznie na blog Frambuesy i obejrzyj pozostałe prace ;) Możesz również dołączyć do zabawy jeśli jeszcze nie bierzesz w niej udziału :)
Chętnie dowiem się co myślisz o moim wykonaniu ;)
Jeśli czytujesz moje wpisy zostaw po sobie ślad w zakładce "Wasze blogi i instagramy"- z przyjemnością Cię odwiedzę ;)
Do zobaczenia wkrótce!
<<33