***
Pani listonosz dostarczyła mi dziś jedną z wielu wyczekiwanych paczek- zamówienie od Yves Rocher.Nie było mnie w domu więc postanowiła zostawić pudełko w ogrodzie. Odchyliła furtkę i... Została boleśnie pokąsana przez osy!
Podczas godzinnej przerwy w pracy zapragnęłam zajrzeć do domu by sprawdzić czy moje skarby już do mnie dotarły- nagle zza ogrodzenia wypadł sąsiad krzycząc:
- Panienka uważa!!!
Zdążyłam odwrócić głowę w jego kierunku i poczułam pieczenie na ramieniu. Kilka rozwścieczonych os rzuciło się w moim kierunku. Przerażona, piszcząc i machając rękoma popędziłam do garażu :) Czekałam tam dobre 15 minut, bojąc się otworzyć drzwi. Gdy wreszcie doszłam do wniosku, że szkoda mi mojej przerwy, złapałam za spray owadobójczy i zakradłam się na tyły domu. Wokół furtki roiło się od żółtoczarnych potworów. Zarzuciłam na twarz bluzę i ruszyłam pędem przed siebie pryskając produktem na ślepo dookoła. Po kilku rundkach udało mi się przerzedzić armię nieprzyjaciół. Rozejrzałam się w poszukiwaniu gniazda- te okropieństwa zbudowały sobie domek w zamku!
Zakleiłam dokładnie produktem czeluści wspomnianego zamku w nadziei, że wściekłe bestie nie wrócą.
Uff... Udało się ;)
***
Po zjedzeniu szybkiego lunchu zabrałam się za rozpakowywanie moich wspaniałości.
Przebierałam nogami, nie mogąc doczekać się kiedy sobie wszystkiego podotykam, powącham, pobazgrzę po rękach i paznokciach.
Gdy udało mi się porozrywać karton, w nos uderzył mnie zapach lakieru do paznokci!
Przyjrzałam się bliżej zawartości- wszystko zalane było srebrną mazią! Na dnie leżała strzaskana buteleczka, zupełnie opróżniona.
Pospiesznie zaczęłam przeglądać wszystkie produkty- prawie każde opakowanie uklejone, brudne, temperówka pęknięta, faktura nieczytelna!
Myślałam, że się wscieknę!
Na szczęście liczne buteleczki z perfumami nie ucierpiały, krem wyszedł z tej sytuacji bez uszczerbku, pozostałe lakiery w porządku (tyle, że upaskudzone).
***
Zostało mi pięć minut do wyjścia. Wściekła na stan przesyłki postanowiłam, że nie będę czekała do jutra z reklamacją- dzwonię do YR natychmiast!
Telefon odebrała przemiła pani- powitała mnie z uśmiechem (tak, tak, uśmiech słyszy się przez telefon).
Wytłumaczyłam zwięźle w czym problem. Zanim zdążyłam zapytać o procedurę usłyszałam krótkie pytanie:
- Pani numer klienta?
Podałam. Pani upewniła się co do mojego adresu i zawartości paczki po czym stwierdziła:
- Bardzo nam przykro, że tak się stało. Zupełnie nie rozumiem jak do tego doszło, bardzo dbamy o odpowiednie zapakowanie zamówienia oraz jego dostarczenie.
Szybka myśl zaświtała mi w głowie: "Aha... Ciekawie się zapowiada. Pewnie będę płacić za odesłanie i czekać na kosmetyki, które potrzebne mi są na już!"
Po chwili konsultantka dodała:
- Proszę nie odsyłać pudełka, wyślemy pani drugie, identyczne. Dołożymy wszelkich starań by taka sytuacja się nie powtórzyła.
***
Po paru godzinach przeszło mi przez myśl, że może wtopa z przesyłką nie wyniknęła z niewłaściwego sposobu zapakowania lub transportu... Tak sobie dywaguję... A jeśli to pani listonosz przerażona watahą os upuściła paczkę..?
Swoją drogą to ciekawe, że producent wierzy klientowi na słowo. Przecież każdy kto zna procedurę mógłby zgłosić nieistniejący problem i skorzystać z darmowej, drugiej partii kosmetyków.
Ciekawa też jestem jak potoczyłaby się sytuacja w Polsce- czy równie szybko i bezproblemowo?
Pozwólcie, że w tym poście nie podzielę się z wami zawartością przesyłki. Zrobię to gdy dotrą do mnie nowe, czyste produkty ;)
Dajcie znać czy przydarzyło wam się kiedyś coś podobnego i jak poradziliście sobie z reklamacją :)
Mnie szczerze mówiąc, tak przyjaźnie potraktowano po raz pierwszy!
Bisous!
Ciekawa też jestem jak potoczyłaby się sytuacja w Polsce- czy równie szybko i bezproblemowo?
Pozwólcie, że w tym poście nie podzielę się z wami zawartością przesyłki. Zrobię to gdy dotrą do mnie nowe, czyste produkty ;)
Dajcie znać czy przydarzyło wam się kiedyś coś podobnego i jak poradziliście sobie z reklamacją :)
Mnie szczerze mówiąc, tak przyjaźnie potraktowano po raz pierwszy!
Bisous!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Thank you so much for your comment!
I hope I'll see you soon!
xo xo!
Merci pour tous les commentaires,
A bientôt!
bisous bisous!
Dziękuję za każdy komentarz,
Do zobaczenia wkrótce!
Buziaki!